Hej Wam moi Kochani!
Dziś ponownie chcę przywitać Was wraz z gwiazdami i z błyskiem w oku. Z tego względu, że powróciłam ostatnio do zaniedbanego przeze mnie pisania opowiadań, post pojawia się 2 dni później niż powinien. Tak to już ze mną jest, że jedna dziedzina do rozwoju to dla mnie zdecydowanie za mało, więc sobie próbuję różnych rzeczy. Postanowiłam też troszkę zawalczyć o siebie i o swoje zdrowie, dlatego zaczęłam znów ćwiczyć. Mimo, że ból rozrywa mi mięśnie, jest to przyjemne cierpienie :)
Jak widzicie, dzisiejszy makijaż to intensywna, wieczorowa propozycja na wielkie wyjścia. Mamy tu granat, fiolet, ciemny róż i odrobinę pomarańczu w wewnętrznym kąciku. Całość wieńczy mocna czarna kreska.
Jeśli jesteście ciekawi wykonania, to zapraszam :)